Miasteczko Salem

Jedna z pierwszych powieści Stephana Kinga, sprzedana w milionach egzemplarzy na całym świecie i jak jedna z wielu została też przeniesiona na duży ekran.
    Akcja książki toczy się w małym, malowniczym Amerykańskim miasteczku, tytułowym Salem. Spokojne życie mieszkańców zostaje brutalnie  przerwane przez niepokojące zdarzenia, których nie sposób nie zauważyć. Zaczyna się od martwego psa na bramie cmentarnej, poprzez tajemnicze znikanie ludzi, a kończąc na śmierci przypadkowych mieszkańców. Jakaś śmiertelna choroba, nieoczekiwanie nagle i szybko, zaczyna zbierać żniwo w spokojnym miasteczku. Jedna śmierć pociąga następną. Przerażeni mieszkańcy nie wiążą tych zdarzeń z nowym właścicielem posiadłości na wzgórzu. Przybył on nie wiadomo skąd i bardzo rzadko się pokazuje w mieście.
Jedynie przyjezdny pisarz, który przyjechał do miasteczka aby napisać powieść, mały chłopiec, który był świadkiem przerażających zdarzeń oraz ksiądz z wątłą wiarą, zaczynają powoli rozumieć co się dzieje w Salem, co jest przyczyną wszystkich zajść. Ta choroba to wampir z domu na wzgórzu, a jedyne antidotum to zgładzenie go. Tylko jak to zrobić, jak Salem to już Miasteczko żywych trupów, a zarazić się tą chorobą jest bardzo łatwo, wystarczy na chwilę zmrużyć oczy...
    Ten klasyczny horror Kinga przeraża i zarazem oczarowuje swoją prostotą. Znakomita charakterystyka postaci. Wciąż rosnące napięcie, które podkręca tempo akcji, nadają tej powieści swoistego rodzaju klimat. Chociaż nikt w wampiry nie wierzy, ta książka sprawi, że przed zaśnięciem przypomnisz sobie o krucyfiksie na szyi.