Fast Food
Obejrzałam sobie wczoraj 30 min filmu Galerianki. To wersja skrócona z roku 2007.
Mam mieszane uczucia. Nie jest to na pewno mój gatunek filmowy, ale doszłam do wniosku, że tyle ostatnio mówi się o tym filmie i do tego tak różnie, że wyrobię sobie własne zdanie na ten temat.
Mam nadzieję, że wszyscy wiedzą o co chodzi i o czym film traktuje, bo szczerze mówiąc nie mam zamiaru go streszczać.
Po obejrzeniu skróconej wersji zdałam sobie sprawę z tego, że prostytucja wśród nieletnich jest tak wielkim problemem. Dziewczyny przedstawione, jako tytułowe "Galerianki" pochodzą z różnych domów, z różnych środowisk, a łączy je chyba właściwie tylko jedno - chęć bycia najlepszą, najmodniej ubraną i to za wszelką cenę.
Nie będę filmu polecać, choć jak dla mnie to jeden z lepszych dokumentów polskich ostatnich lat. Z podobnym zapałem oglądałam "Blokersów".
Starszy Vampir
Tak szczerze mówiac ostatnio dopiero obejrzałam ten film. Jak dla mnie jest to świetny dokument. Wiedziałam, że sprawa prostytucji w Polsce jest dosyć poważna ale nie aż w takim stopniu.
Offline
Również oglądałem ten Film...w mojej klasie był wiele razy poruszany temat tegoż właśnie filmu mój pewien zkretyniały " kolega " że tak go nazwę powiedział że to jest normalne i tak już powinno zostać ja jednak się wypowiedziałem że jak chce on by tak zostało to niech i on się przejdzie w nocy o północy od latarni do latarni i uprawia prostytucje. Według mnie kobiety zachowujące się właśnie w ten sposób nie maj do siebie szacunku.
Offline
Starszy Vampir
Kwestia szacunku to jedno... Ale jeśli nie byłoby popytu - nie byłoby również podaży... Mówiąc prościej - jeśli nie było by klientów, nie byłoby sprzedających...
Niestety, nie grozi nam to w najbliższym czasie. "Galerianki" są, chodzą po centrach handlowych nawet w dzień...
Offline